Czas życzeń trwa J
Najpierw dzieliliśmy się opłatkiem, teraz
życzymy bliższym i dalszym różności w Nowym Roku.
Ja wszystkim życzę miłości, bo to ona dopełnia życie. Bardzo częstą reakcją jest: „a po co mi kolejne rozczarowanie?”, „daj spokój, dość mam dramatów”, „o nie! Ledwo się pozbierałem po ostatniej,
nie chcę więcej cierpieć”, „miłość jest przereklamowana, można ze sobą sypiać, ale po co się wikłać”, „nie chcę nikomu podlegać, od nikogo zależeć”.
Ja wszystkim życzę miłości, bo to ona dopełnia życie. Bardzo częstą reakcją jest: „a po co mi kolejne rozczarowanie?”, „daj spokój, dość mam dramatów”, „o nie! Ledwo się pozbierałem po ostatniej,
nie chcę więcej cierpieć”, „miłość jest przereklamowana, można ze sobą sypiać, ale po co się wikłać”, „nie chcę nikomu podlegać, od nikogo zależeć”.
Czyli wiele osób
kojarzy miłość z bólem.
Można prowadzić całotygodniową dysputę filozoficzną nad
zdefiniowaniem pojęcia miłości.
Bo to nie jest tylko słowo. To całe spectrum uczuć. Jak dobro, mądrość, pokora.
Dla mnie miłość jest pojęciem absolutnie pozytywnym, bez ŻADNYCH negatywnych wydźwięków.
Bo to nie jest tylko słowo. To całe spectrum uczuć. Jak dobro, mądrość, pokora.
Dla mnie miłość jest pojęciem absolutnie pozytywnym, bez ŻADNYCH negatywnych wydźwięków.
Dla mnie miłość to
istota życia.
Nie będę się rozwodziła nad rodzajami miłości, jej różnicami
pomiędzy np. miłością rodzicielską
a siostrzaną. Kiedy życzę innym miłości, to w powszechnym mniemaniu życzenie jest odbierane
w kontekście tworzenia związku miłosno – partnerskiego. I przy tym rodzaju tu pozostańmy. Wzbraniając się przed miłością wzbraniamy się przed bólem, który niesłusznie przypisujemy miłości.
a siostrzaną. Kiedy życzę innym miłości, to w powszechnym mniemaniu życzenie jest odbierane
w kontekście tworzenia związku miłosno – partnerskiego. I przy tym rodzaju tu pozostańmy. Wzbraniając się przed miłością wzbraniamy się przed bólem, który niesłusznie przypisujemy miłości.
Miłość jest jedna:
prawdziwa.
Nie ma miłości na niby. Namiętność i pożądanie może jej
towarzyszyć, ale wcale nie musi (często bywa z miłością mylone).
*
*
Jeżeli Twój partner źle Cię traktuje, to NIE dlatego, że Cię
kocha, tylko dlatego, że mu na to pozwalasz. A łudzenie się, że po ślubie on
się zmieni, jest niestety fałszywe.
*
*
Jeżeli Twoja dziewczyna jest o Ciebie wściekle zazdrosna, to
NIE z miłości, a z poczucia niskiej wartości, niepewności, lęku przed
odrzuceniem. Jeśli dajesz jej do tego powody, jeśli otaczasz się haremem, to
znaczy, że leczysz swoje kompleksy i masz niezdrowe zapotrzebowanie na
adorację.
*
*
Jeśli Twój partner wrzeszczy i rzuca wyzwiskami, to NIE
dlatego, że Cię kocha, tylko dlatego, że nie panuje nad swoim zachowaniem.
*
*
Jeżeli Twoja kobieta trzy razy w miesiącu wyrzuca Twoje
rzeczy przez okno, to NIE z miłości i nie dlatego, że ma gorący temperament,
tylko dlatego, że ma problem z emocjami, a Ty to tolerujesz.
*
*
Jeżeli on nadmiernie pije, to NIE dlatego, że Cię kocha, i
nie dlatego, że jesteś zła, tylko dlatego, że jest uzależniony od alkoholu.
*
*
Jeżeli dajesz się szantażować emocjonalnie, to NIE dlatego,
że kochasz, tylko dlatego, że się łudzisz.
*
*
Jeśli Twój partner Cię śledzi, sprawdza Twoje SMS-y i
torebkę, to NIE z miłości, a z obsesji. A to pierwszy krok do szaleństwa i
nieszczęścia.
*
*
Nie ma jednego modelu
ukazującego prawdziwą miłość.
Jedni potrzebują wspólnego mieszkania, inni wolą zostawić
sobie przestrzeń. Jedni spędzają urlop razem i nie wyobrażają sobie inaczej,
inni osobno nabierają oddechu. Są też tacy, którym nie chce się budować relacji
i w zupełności wystarczy im miłość do rybek. I w porządku, jeśli to jest ich
wybór.
Czasem jednak chcą
miłości, tylko obawiają się kolejnych ran.
Z przeszłości warto wyciągać wnioski, zmieniać swoje
podejście, zachowanie, ale na pewno
nie warto przykładać tej samej miary do tego, na co obecnie ma się szansę.
Kandydat na partnera/partnerkę nie może odpowiadać za to, że zostałeś oszukany, że mąż poturbował Cię emocjonalnie. Szkoda życia na rozpamiętywanie. Daj sobie szansę. Jeśli oczywiście chcesz.
nie warto przykładać tej samej miary do tego, na co obecnie ma się szansę.
Kandydat na partnera/partnerkę nie może odpowiadać za to, że zostałeś oszukany, że mąż poturbował Cię emocjonalnie. Szkoda życia na rozpamiętywanie. Daj sobie szansę. Jeśli oczywiście chcesz.
W miłości nie trzeba się
na wszystko zgadzać.
Wręcz przeciwnie. Stawianie granic bardzo z nią współgra.
Ich brak bardzo źle wróży. Poszanowanie potrzeb własnych nie stoi w
sprzeczności z poszanowaniem potrzeb partnera. Chyba że macie całkiem inne
priorytety, upodobania i styl życia – wtedy o długotrwałe porozumienie i
przyjemne życie będzie trudno.
Czasem warto włożyć
wysiłek w naprawę, a nie w burzenie.
Zniechęcenie, roszczeniowość, krytycyzm, brak autorefleksji,
pretensje, ciche dni – zdarzają się. Jeśli
zbyt często, to coś nie gra. Czasem udane związki rozpadają się, bo ludzi
ponosi ego, ambicja, upór. Bo zamiast szukać pomocy, przymulają się używkami, wplątują
w romanse, szukają fałszywego usprawiedliwienia dla własnych błędów.
Miłość nigdy nie
znika.
Może zmienić formę. To, że ktoś kocha, nie znaczy, że musi z
kimś być. Czasem rezygnuje,
bo nie chce walczyć. Bo widzi, że mimo wielokrotnych prób nic się nie zmienia i nadal nie można się porozumieć. Ale czasem udaje się popracować nad sobą (NIE nad partnerem – tak to nie działa). Nieraz po latach następuje „drugie rozdanie”. Ale tego nigdy się nie przewidzi.
bo nie chce walczyć. Bo widzi, że mimo wielokrotnych prób nic się nie zmienia i nadal nie można się porozumieć. Ale czasem udaje się popracować nad sobą (NIE nad partnerem – tak to nie działa). Nieraz po latach następuje „drugie rozdanie”. Ale tego nigdy się nie przewidzi.
W Nowym Roku życzę
odwagi, otwartości i trafnych wyborów.
A przede wszystkim życzę miłości.
A przede wszystkim życzę miłości.
Zdjęcie: Internet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Pojawi się po sprawdzeniu treści pod kątem bezpieczeństwa dla użytkowników.